wtorek, 3 stycznia 2017

Ch... Kur... Reklama, czyli Polsat w całej okazałości part 2

Taka sytuacja:
Jak Wiecie tydzień temu odstąpiliśmy (z Małżonką) od umowy z Cyfrowym Polsatem ze względu na to, że mają ch(tu znowu brzydkie słowo) procedury.
Całą sytuację opisywałem już.
Otóż w ubiegły piątek wysłaliśmy (z Małżonką) do CP maila o odstąpieniu, bo jak nie chcą wymienić gówna jakie mi przysłali to kij z nimi. Przyszedł mail zwrotny , że przyjęli do wiadomości i żeby czekać na info o odstąpieniu od umowy, czy coś. No to czekam... tydzień... i nic...
Dzwonię, czekam, grzecznie bez nerw przechodzę weryfikację dwa razy!( Ach te nowoczesne środki uspokajające) Tłumaczę:
- Tydzień temu wysłaliśmy (z Małżonką) do CP maila z odstąpieniem od umowy.
- A cha proszę o chwilę cierpliwości
czekam
- Tak dostaliśmy takiego maila.
- No i? -mówię - Kazaliście czekać na dalsze info i nic. O co kaman?-pytam.
- Mam tu informacje,że " Jest rozważana możliwość wymiany dekodera"
-Yyyyy kkkk cccco że proszę, że słucham, że kurde co???!!!(i tu powolutku czuję, że nowoczesne środki uspokajające trochu nie dają już rady).
- Tak proszę Pana. Firma szuka możliwości wymiany dekodera.
- Trzeba było szukać możliwości tydzień temu! Jak dzwoniłem, i prosiłem, o pogryzieniu telefonu nie wspomnę, a nie tylko " Nie mamy takiej procedury"! Teraz to ja wam już bardzo dziękuję za "szukanie możliwości"!
- Yyy Znaczy, że Pan nie chce dekodera?
- A co? ( kolejne brzydkie słowo) nie napisałem w mailu?
- No tak, ale....
- Bez ale. odstępuję i już!
- Dobrze, piszę, że klient nie chce dekodera...
- Nie! Pisz Pan, że klient ma już dekoder od konkurencji, Który DZIAŁA!!!
Koniec! ( no tym razem, to chyba na pewno)

PS. Oczywiście autor przeprasza za skandaliczny i karygodny sposób pisaniny, ( bo o stylu nie może być tu mowy) oraz za rażącą ilość błędów wszelakich ( trzeba było nie spać na Polskim) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz